Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząc całkiem od początku
– Gdzie jest ta ulica, na której zostawiliśmy samochód? – spytałaś białymi wargami.
– Nie wiem.
– Ja też nie wiem.
Stałaś zamieniona w biały słup, w lodowaty biały słup, wyglądało na to, że będziesz tak
stała do końca świata, zlodowaciała, obojętna, miałem uczucie, że mógłbym cię pchnąć i upadłabyś
bezwolnie, że mógłbym cię wziąć pod pachę jak manekin i nieść, udzielała mi się ta
nieruchomość, ta niemożność, więc odwróciłem od ciebie wzrok, rozejrzałem się, zobaczyłem
ludzi przy fontannie (?), niewątpliwie żywych ludzi, podszedłem, zapytałem o drogę, wróciłem.
– Tędy – powiedziałem wskazując kierunek, ruszyłaś bez słowa; szedłem obok ciebie i
czułem się jak pies prowadzący ślepca, nie, skąd, pies by tego nie wytrzymał, myślę, że nawet
najlepiej wytresowany podkuliłby ogon i uciekł gdzie pieprz rośnie, wiał bowiem od ciebie
złowrogi, lodowaty powiew śmierci; wyglądałaś tak, jakbym ciebie zabił, a przecież topór
między moimi oczami.
– Co ja ci, na miłość boską, zrobiłem? – spytałem cicho, nagle bardzo zmęczony.
– Nic – odpowiedziałaś w przestrzeń białymi wargami, nawet nie obróciłaś ku mnie męczeńskiej
twarzy, szłaś jak automat, jakby nie wiedząc, że idziesz, gdzie idziesz, jakby ci było
153
absolutnie wszystko jedno; martwa, a żywy wyrzut, za co, mój Boże, rozpacz skoczyła mi do
gardła, uczepiła się jak zajadły szczur, ale gorsze było zniechęcenie; nie gryzło, nie szarpało,
malowało świat i mnie na szaro, szedłem obok ciebie przez szary świat, zrobiony na szaro, a
tyle zieleni wokół, ty pewnie też nie widziałaś zieleni, nie wiem, jaki kolor miał twój świat,
chyba czarny, doszliśmy do samochodu, spojrzałaś przeze mnie białymi oczami.
– Dokąd teraz chcesz jechać? – spytałaś białym głosem, spytałaś w taki sposób, jakby to
była wyłącznie moja sprawa, dokąd mamy jechać.
– Najkrótszą drogą wracamy do Szwajcarii – odpowiedziałem; wszystko się skończyło, tak
to czułem, po raz pierwszy tak czułem, chciałem najkrótszą drogą wrócić do Szwajcarii, a
potem... nie wiem, może wsiąść w samolot, a może położyć się na szosie nie opodal naszego
domu o nazwie „Świt”, w tym miejscu o złej widoczności, w którym trzeba ją było przecinać,
gdy się szło do szpitala, nie wiem, nie myślałem.
– Najkrótszą drogą wracamy do Szwajcarii – powiedziałem, a wtedy ty niespodzianie
ożyłaś; twoje martwe białe oczy błysnęły wściekle, jednym szarpnięciem otworzyłaś torebkę,
wyszarpnęłaś z niej kluczyki, rzuciłaś mi je pod nogi.
– Masz! Jedź sobie najkrótszą drogą do Szwajcarii! Ja pojadę tą trasą, którą wyznaczyliśmy!
Doprawdy, nawet ja zrozumiałem, że nie było sensu przypominać ci w tej chwili o tym, co
dobrze wiedziałaś, że nie potrafię prowadzić samochodu; miałaś obłąkane oczy, stałem, patrzyłem
to na ciebie, to na leżące u moich stóp kluczyki – ten miażdżący dowód; rozpacz
znowu skoczyła mi do gardła i tym razem mocno trzymała, nie zwalniała uchwytu; wiedziałem,
dzieje się coś obłędnego, coś, co wykracza poza zwykłe ludzkie rozumienie, schyliłem
się, podniosłem kluczyki
|
|
Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząc całkiem od początkuPuder na nosie trawiB z trudem, godzc si z nim niechtnie, poniewa| zdoBaB zrozumie i uwierzy, |e blask z l[nicego nosa razi mnie w oczy, i jedyne pytanie, dotyczce urody, jakie mi zadawaB, to ju| wspomniane: Czy ty nie mogBaby[ si jako[ uczesa?" OdpadaBy mi zatem kosmetyki, maseczki, kremy i mazidBa, szczypica w oczy henna, robienie twarzy i tym podobne/jedyne, czym si drczyBam bezskutecznie, to te upiorne wBosyRysowanie martwych natur
nie interesuje mnie, bo tam, gdzie tyle dzieje się w plene
rze, rysowanie martwych jest strata czasu...-Budowałem się w różnych stronach, bo stać mnie było na ten kaprys; dziś już przeważnie nie wiem, co się z tymi domami stało; część oczywiście, teraz w Rosji, część - z dymem...Zebrana wokół grupka ludzi obserwowała z ciekawością
moje wy-
siłki, aby jakoś opatrzyć mu ranę, i wszyscy wybuchnęli śmiechem na widok
zgrozy, jaka
mnie ogarnęła,...I jeżeli pamięć mnie nie zawodzi, to w tym właśnie roku 1865, może nawet w chwili, gdy to mówię, płody i wyroby przemysłowe świata całego są zgromadzone w tej krainie ludożerców...Mimo to mój smutek rozwiał się nieco, musnęło mnie przecież pozdrowienie z innego świata, zatańczyło kilka kolorowych liter, zagrało na mojej duszy i dotknęło ukrytych...Wszystkich dotychczasowych handlowych dowódców
fortów Hudson Bay Company mianuję aż do odwołania dowódcami wojskowymi podległymi
bezpośrednio mnie jako...Z tego wzruszenia, w którym, od tej chwili — i jeszcze absolutniej niż dla samej Bermy — sala, publiczność, aktorzy, sztuka i moje własne ciało stały się dla mnie wyłącznie...Nazywała
mnie „przyjacielem” tak często i z taką żarliwością, że, jak się domyśliłem, słowo to było
uświęconą formą zwracania się wśród uczestników ruchu oporu, a kiedy...Mąż mój był twardy, surowy, bezlitosny; nie zadowalała go
moja uległość, domagał się miłości przerastającej moje siły i brutalnie mnie karał za
bezwiedny smutek...
Cytat
Hi mihi doctores semper placuere docenda qui faciunt plus, quam qui facienda docent - ci mi się nauczyciele podobali w uczeniu, którzy raczej czynią niż uczą rzeczy już uczynionych. Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach Fidei Defensor (Fid Def lub fd) - obrońca wiary (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach) Eripuit coelo fulmen, sceptrumque tyrannis - wydarł niebu piorun, a berło tyranom. Ignorancja nie jest niewinnością, jest grzechem. Browing R |
|