Być może pan mnie nie pamięta...
Katalog znalezionych haseł
 
Cytat
Dlaczego trzeba całego życia, by sobie uświadomić, że złowróżbne znaki pojawiają się równie często jak ptaki na czereśni? Jonathan Carroll - Zaślubiny patyków
Start Koniec... Duclos... XIV...
 
  Witamy

Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząc całkiem od początku
Dziadek pozostał nieruchomy jak skała przez krótką chwilę, po czym kiwnął gło- wą: - Tosruk, znam tego człowieka. Możesz odejść. Tosruk zmrużył oczy. - Skanery nie wykazały, żeby był uzbrojony, ale nie znamy jego umiejętności. - Nie mam się czego obawiać ze strony tego Halcyona, nieprawdaż? Potrząsnąłem głową. - Nie, sir. Dziadek uśmiechnął się powoli. - Widzisz, Tosruk, jestem bezpieczny. Wracaj do swoich obowiązków. Niech ku- charz przygotuje nam lekki lunch... a kiedy mówię lekki, niech będzie lekki, a nie po prostu z mniejszą ilością sosu. Tosruk pochylił głowę w ukłonie, obrócił się na pięcie i wyszedł. Powoli podchodziłem do dziadka, nie ośmielając się podbiec, choć bardziej spon- taniczne powitanie odpowiadałoby mi dużo bardziej. Wyciągnąłem rękę, którą uścisnął, a potem objął mnie z całej siły. Chciałem coś powiedzieć, ale gula w gardle nie pozwo- liła mi na to, podobnie jak łzy wypełniające oczy. Odsunął mnie od siebie na odległość wyciągniętych ramion. - Na czarne kości Imperatora, nie powinieneś był tu przyjeżdżać! - Musiałem. Zbyt długo mnie nie było. - Spojrzałem w kierunku domu. - Wiele się tu zmieniło. Uśmiechnął się jeszcze szerzej i bardziej złośliwie. - Tak, wiele się tu zmieniło. - Machnął rękaw kierunku szklarni na drugim końcu ogrodu. - Pozwól ze mną, pokażę ci moje najnowsze osiągnięcia. Wszystkie zdobyły nagrody. Poszedłem za nim, nic nie mówiąc, dopóki nie weszliśmy do szklarni. Dziadek zdjął marynarkę i powiesił na kołku przy drzwiach. Pstryknął parę przełączników, włą- czając panele jarzeniowe, wszystkie oprócz jednego. Rzęsiste oświetlenie ukazało rzędy stołów pełnych doniczek z sadzonkami, ustawionych na całą długość szklarni, na której końcu stało urządzenie do manipulacji genetycznych, umożliwiających otrzymywanie kwiatów o określonych kolorach i pokroju. Uśmiechnął się ostrożnie. - Tu możemy bezpiecznie porozmawiać. To miejsce jest przeczesywane co ty- dzień. - To dobrze - odpowiedziałem. - A co się stało z domem? - Jak sobie pewnie przypominasz, byłem znany w pewnych kręgach z tego, że gromadzą najrozmaitsze dane o lokalnych politykach, imperialnych oficerach łączni- kowych i tym podobnych osobnikach. Kiedy przekształcono KorSek w Służbę Ochrony Porządku Publicznego, ktoś uznał, że moje archiwum może się okazać kłopotliwe. Ten ktoś zakładał, że trzymam te dane u siebie. W domu wybuchł tajemniczy pożar, który pochłonął zarówno mój dom, jak i ten, w którym dorastałeś. Mówił cicho, ale w jego tonie wyczułem, że uznał te pożary za coś zabawnego. - Odkryli w końcu, że istnieje mnóstwo kopii moich plików, wszędzie, w starych i nowych systemach komputerowych. Nie mieli jednak klucza, żeby je odszyfrować. Pewni ludzie zaczęli nagle znajdować pod drzwiami datakarty z intrygującymi infor- macjami na temat różnych swoich działań, których woleliby nie rozgłaszać. Razem z datakartą przychodził jeden albo dwa kwiaty, w których łatwo było rozpoznać moje hy- brydy. Implikacje były oczywiste, więc w podziękowaniu za moją długoletnią służbę w KorSeku, a także po to, by mnie chronić - bo stałem się skarbem narodowym, ze względu na moje talenty w hodowli roślin - rząd wykupił i przyznał mi cały ten obszar. Postawili mi też nowy dom, wyposażając go w wiele interesujących urządzeń do pod- słuchu i podglądu. Tosruk i reszta mojej służby co tydzień składają sprawozdania ja- kiemuś urzędniczynie, który nie ma pojęcia, że tak naprawdę są lojalni wobec mnie. Dobrali tych ludzi na podstawie plików zawierających dane osób rzekomo podatnych na manipulacje, które sam im podsunąłem. Roześmiałem się głośno. - Myślałem, że po przejściu na emeryturę będziesz chciał zawiesić ten rodzaj dzia- łalności. Pokiwał głową. - Bardzo bym sobie tego życzył, ale ludzie, którzy mają władzę, nie chcą zostawić mnie w spokoju

comp
Nie sposĂłb jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlÄ™ moĹĽe zaczÄ…c caĹ‚kiem od poczÄ…tkuPuder na nosie trawiB z trudem, godzc si z nim niechtnie, poniewa| zdoBaB zrozumie i uwierzy, |e blask z l[nicego nosa razi mnie w oczy, i jedyne pytanie, dotyczce urody, jakie mi zadawaB, to ju| wspomniane:  Czy ty nie mogBaby[ si jako[ uczesa?" OdpadaBy mi zatem kosmetyki, maseczki, kremy i mazidBa, szczypica w oczy henna, robienie twarzy i tym podobne/jedyne, czym si drczyBam bezskutecznie, to te upiorne wBosyRysowanie martwych natur nie interesuje mnie, bo tam, gdzie tyle dzieje się w plene rze, rysowanie martwych jest strata czasu...-Budowałem się w różnych stronach, bo stać mnie było na ten kaprys; dziś już przeważnie nie wiem, co się z tymi domami stało; część oczywiście, teraz w Rosji, część - z dymem...Zebrana wokół grupka ludzi obserwowała z ciekawością moje wy- siłki, aby jakoś opatrzyć mu ranę, i wszyscy wybuchnęli śmiechem na widok zgrozy, jaka mnie ogarnęła,...Mimo to mój smutek rozwiał się nieco, musnęło mnie przecież pozdrowienie z innego świata, zatańczyło kilka kolorowych liter, zagrało na mojej duszy i dotknęło ukrytych...Wszystkich dotychczasowych handlowych dowódców fortów Hudson Bay Company mianuję aż do odwołania dowódcami wojskowymi podległymi bezpośrednio mnie jako...Z tego wzruszenia, w którym, od tej chwili — i jeszcze absolutniej niż dla samej Bermy — sala, publiczność, aktorzy, sztuka i moje własne ciało stały się dla mnie wyłącznie...Być może częściowo dlatego, że tak bardzo chciałbym spłatać Sigfridowi figla, a częściowo również dlatego, że wszystko tu pozmieniał...Nazywała mnie „przyjacielem” tak często i z taką żarliwością, że, jak się domyśliłem, słowo to było uświęconą formą zwracania się wśród uczestników ruchu oporu, a kiedy...Mąż mój był twardy, surowy, bezlitosny; nie zadowalała go moja uległość, domagał się miłości przerastającej moje siły i brutalnie mnie karał za bezwiedny smutek...
Cytat

Hi mihi doctores semper placuere docenda qui faciunt plus, quam qui facienda docent - ci mi siÄ™ nauczyciele podobali w uczeniu, ktĂłrzy raczej czyniÄ… niĹĽ uczÄ… rzeczy juĹĽ uczynionych.
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach
Fidei Defensor (Fid Def lub fd) - obrońca wiary (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach)
Eripuit coelo fulmen, sceptrumque tyrannis - wydarł niebu piorun, a berło tyranom.
Ignorancja nie jest niewinnością, jest grzechem. Browing R

Valid HTML 4.01 Transitional

Free website template provided by freeweblooks.com