Już za młodu poddani jesteśmy treningowi, którego celem jest wyparcie ze świadomości faktu, że wszyscy kiedyś umrzemy...
Katalog znalezionych haseł
 
Cytat
Dlaczego trzeba całego życia, by sobie uświadomić, że złowróżbne znaki pojawiają się równie często jak ptaki na czereśni? Jonathan Carroll - Zaślubiny patyków
Start Koniec... Duclos... XIV...
 
  Witamy

Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząc całkiem od początku
Ta swoista "niepamięć", oczywiście, uśmierza do pewnego stopnia strach, jaki odczuwamy przed nieznanym, ale każe nam za to płacić bardzo wysoką cenę, jaką jest zapomnienie magicznej natury życia. Zaprzeczenie śmierci szeroko rozpowszechnione jest w europejskim kręgu kulturowym i kulturach z niego się wywodzących. Lecz nie jest w żadnej mierze zjawiskiem uniwersalnym. Jedną z podstawowych wartości, które rządziły życiem społecznym oraz indywidualnym pierwotnych mieszkańców Ameryki, a w szczególności Tolteków, była świadomość śmierci. Zwyczaje panujące w przodujących kulturach świata – kupowanie "polisy na życie", dziedziczenie majątku, a przy tym gwałtowny wstrząs, jakiego doznajemy w zetknięciu ze śmiercią drugiego człowieka, to przykłady na to, jak mocno zaszczepiono nam przekonanie, że jesteśmy nieśmiertelni. Utrzymują nas w nim też religie, oferujące niebo i zmartwychwstanie, których mamy dostąpić po śmierci. Choć nie ogranicza się to wyłącznie do Zachodu, to tutaj właśnie religia kładzie największy nacisk na zaprzeczenie rzeczywistości śmierci. Dawanie datków na kościół – działanie w swej istocie ekonomiczne – to jeden ze sposobów na zapewnienie sobie "kawałka nieba". Można zauważyć, że skłonni jesteśmy zapożyczać z religii Wschodu pewne idee, które są dla nas atrakcyjne, na przykład, reinkarnacji. Z kolei bardziej subtelne ich aspekty, wewnętrzne wyciszenie czy nakaz prowadzenia prostego życia, do nas nie trafiają. Gotowi jesteśmy zapłacić niemal każdą cenę, aby u-twierdzić się w przekonaniu o własnej nieśmiertelności. Wydaje się dziwne, że nauczono nas zapomnieć jedyne nieuchronne wydarzenie w naszym życiu – śmierć. Śmierć stanowi tajemnicę. To nieznane. A nam wpojono lęk przed nieznanym i tajemniczym. Kryje się za tym ego, które boi się śmierci, i słusznie. Śmierć ujawnia prawdziwą naturę ego: nicość. Śmierć nie jest negacją życia, ale raczej negacją ego. Życie, z kolei, czerpie ze śmierci. Odżywiamy swoje ciała zabitymi zwierzętami i roślinami, podobnie jak nasze zwłoki posłużą im za pożywienie, kiedy umrzemy. Tak więc, jeśli ego i śmierć pozostają we wzajemnej sprzeczności, świadomość śmierci może ponieść nas – żywych – poza granice ego. Podczas gdy ego w żaden sposób nie może się ustosunkować do śmierci, ciało, jako pole energii, wyczuwa swoje prawdziwe przeznaczenie. Nasza inna jaźń może obcować wprost z nieznanym i tajemniczym i nie staje jej na przeszkodzie niezrozumienie ze strony racjonalnego umysłu. Świadomość śmierci to przejście do świadomości bytu: jesteśmy świetlistymi istotami. Polami energii, a nie ego. Świadomości tej próżno szukać w świecie słów. Jak w przypadku rekapitulacji, mamy tu do czynienia z pamięcią ciała bliższą czuciu niż rozumowi. Jeśli nieśmiertelność jest jedną z głównych podstaw strukturalnych "działania" przeciętnego człowieka, wówczas odpowiadająca jej forma "nie-działania" – świadomość śmierci – stanowi istotny element drogi wojownika. Na nieśmiertelności opiera się większość najbardziej energochłonnych działań ego i jego przyzwyczajeń. Poczucie własnej ważności, na przykład, ma rację bytu tylko wtedy, gdy wierzymy, że jesteśmy nieprzemijalni. W świetle śmiertelności wiele naszych codziennych postępków nagle budzi zgrozę. Ponieważ czujemy się nieśmiertelni, dopuszczamy się następujących "okropności": Odkładamy na nie istniejące jutro rzeczy, które możemy zrobić tylko dziś. Tłumimy w sobie uczucia, nie okazujemy ich zapominając, że jedyny czas na dotyk, pieszczotę, spotkanie, jest dziś, czas, który zresztą jest bardzo krótki. Nie dostrzegamy piękna i uczymy się widzieć wszędzie "brzydotę". (Wyobraźmy sobie piękny kwiat, którego nie potrafimy już podziwiać.) Bronimy swego wizerunku we własnych oczach. Oddajemy się nienawiści, zgryźliwości, małostkowości i urazie. Zamartwiamy się, aż popadamy w samoudręczenie i depresję. Narzekamy, niecierpliwimy się, poddajemy rezygnacji. Osoba świadoma własnej śmiertelności nie pozwoliłaby sobie na marnowanie jedynego danego jej czasu, krótkiego i bezpowrotnie przemijającego, na tego rodzaju destrukcyjne emocje. Dlatego też świadomy śmiertelnik staje się wojownikiem, który każdy czyn obraca w wyzwanie: wyzwanie do nieustannego delektowania się esencją życia. Wyzwanie do godnego przeżywania każdej chwili, z doskonałością będącą w zasięgu ich osobistej mocy. Śmiertelnicy radują się każdą drogocenną chwilą, ponieważ wiedzą z absolutną pewnością, że czai się na nich śmierć, że niechybnie będą musieli zajrzeć jej w oczy

comp
Nie sposĂłb jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlÄ™ moĹĽe zaczÄ…c caĹ‚kiem od poczÄ…tkuW czynno[ci zBo jest spowodowane niedomaganiem którego[ z czynników sprawiajcych dziaBanie: czy to sprawcy gBównego, czy narzdnego; przykBadowo: uBomno[ w chodzie mo|e zachodzi u zwierzcia albo z powodu sBabo[ci siBy poruszajcej - jak to jest u niemowlt raczkujcych, albo z powodu nieprzydatno[ci narzdzia, nogi  jak to jest u chromychTo też namaluj, Scum! Bokobrody, naprawdę kochasz siebie, ty męcie, no a co jeszcze niby, kogo jeszcze? Wszyscy malarze kochają siebie, inaczej nigdy nie zabraliby się do...Dopiero w pieluchach rozsłonionych rozeznał bladożółtą, jakby woskową twarz maleńkiego dziecięcia, którego ciałko z dala rozeznać było można, że było martwym od dawna...Sienkiewicz) TÉRMINUS AD QUEM — Czas, do którego się oblicza, cel, punkt końcowy TÉRMINUS ANTE QUEM — Czas, przed którym coś nastąpiło TÉRMINUS A QUO — Data, od której coś...Pan Desplain głowił się jeszcze, kto też i kiedy te drzwi zamknął, bo w czasie inwentaryzacji otwarte były i sam osobiście tu zaglądał, różne supozycje wszyscy snuli, kiedy woń...Po ukoDczeniu Liceum Warszawskiego, do którego uczszczaB wraz z Fryderykiem Chopinem, zaliczajc si do grona oddanych i serdecznych przyjacióB wielkiego muzyka, ksztaBciB si w szkole artylerii i na Uniwersytecie Warszawskim oraz za granicWtem wspiB si po[piesznie na najwy|sz kBod i huknB, a| si poderwali w przera|eniu: - Z czego si [miejecie?! Z kogó| si [miejecie?! To wy wszyscy chowacie si przed BogiemZebrana wokół grupka ludzi obserwowała z ciekawością moje wy- siłki, aby jakoś opatrzyć mu ranę, i wszyscy wybuchnęli śmiechem na widok zgrozy, jaka mnie ogarnęła,...Jego szoferem był opryskliwy karzeł, cks-klown, którego w kolumnie plotek ze światka filmowego określano z dużą pewnością siebie jako „goryla" (Yinod był dumny z...W ten sposób wszyscy podróżnicy niezmordowanie przedzierali się przez dżunglę i około południa zbliżyli się do szukanej ścieżyny na odległość czterech lub pięciu metrów...
Cytat

Hi mihi doctores semper placuere docenda qui faciunt plus, quam qui facienda docent - ci mi siÄ™ nauczyciele podobali w uczeniu, ktĂłrzy raczej czyniÄ… niĹĽ uczÄ… rzeczy juĹĽ uczynionych.
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach
Fidei Defensor (Fid Def lub fd) - obrońca wiary (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach)
Eripuit coelo fulmen, sceptrumque tyrannis - wydarł niebu piorun, a berło tyranom.
Ignorancja nie jest niewinnością, jest grzechem. Browing R

Valid HTML 4.01 Transitional

Free website template provided by freeweblooks.com