Chodziło przy tym nie tylko i nawet nie głównie o reguły właściwe językowi tej lub innej grupy, lecz nade wszystko o reguły uniwersalne, które bada na przykład fonologia...
Katalog znalezionych haseł
 
Cytat
Dlaczego trzeba całego życia, by sobie uświadomić, że złowróżbne znaki pojawiają się równie często jak ptaki na czereśni? Jonathan Carroll - Zaślubiny patyków
Start Koniec... Duclos... XIV...
 
  Witamy

Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząc całkiem od początku
Otóż "słownictwo" kultur ludzkich też jest domeną przypadku, w związku z czym badacz kultury musi szukać w swojej dziedzinie badań odpowiednika la langue, analogicznego systemu podobieństw i różnic. Postępowanie takie miało wiele istotnych konsekwencji, odpowiadających dość dokładnie temu, co Levi-Srrauss postrzegał jako osiągnięcia fonetyki Trubieckiego3. Po pierwsze, musiało pociągać za sobą przejście od badania tego. czego ludzie są świadomi, do badania tego, czego są nieświadomi, chociaż to właśnie decyduje o tym, co myślą i robią. Temu "[...] przejściu od świadomości do nieświadomości towarzyszy przejście od tego, co szczegółowe, do tego, co ogólne"4, od tego, co przypadkowe, do tego, co konieczne. Trzeba mocno podkreślić w tym miejscu, że Levi-Strauss bynajmniej nie odżegnywał się w ten sposób od badania zjawisk świadomości społecznej, którym poświęcił nieporównanie więcej uwagi niż inni antropologowie (nawet badania systemów pokrewieństwa były dlań w istocie badania- 1 Por. Claude Levi-Slrauss Trójkąt kulinarny, tłum. Stanisław Cichowicz, "Twórczość" 1972, nr 2, s. 71 i nast. ' Levi-Strauss, Antropologia slrulturalna, s. 95. 1 Por. ibid.. s. 91-92. ' Ibid., s. 77. to, co nieświadome. Po drugie, na poziomie tego, co ogólne i konieczne, nie Uczą się różnice indywidualne: ważne są jedynie społeczne reguły. którym wszyscy są poddani. "Z tego punktu widzenia natura graczy jest obojętna, a ważne jest tylko to. aby wiedzieć, kiedy gracz może wybrać, a kiedy nie"1. Do najczęściej cytowanych wypowiedzi Levi-Straussa należy wypowiedz następująca: "[...] Nie pretendujemy [...] do pokazania, jak ludzie myślą w mitach, lecz do tego, aby pokazać, jak mity są myślane w ludziach bez ich wiedzy"2. Na tym polegał niewątpliwy durkheimizm Levi-Straussa, który z wyjątkową konsekwencją eliminował z nauk społecznych jednostkę ludzką. Po trzecie, owe ponadindywidualne reguły tworzą system, którego wszystkie elementy są współzależne, a znaczenie każdego z nich zależy od miejsca zajmowanego wśród pozostałych, nie zaś od tego, jaki jest sam w sobie. "[...] to, co społeczne - pisał Levi-Strauss, nawiązując do Marcela Maussa - jest rzeczywiste tylko w postaci scalonej w system [...]"3. Po czwarte, nastawienie na badanie systemu oznaczało uprzywilejowanie syn-chronii kosztem diachronii. Levi-Strauss zwykł wprawdzie zastrzegać, iż nie neguje wartości historycznego podejścia do zjawisk kultury, ale sam kierował się ewidentnie na studium kulturowych niezmienników, relatywizowanie różnicy między ludźmi "dzikimi" i "cywilizowanymi" oraz odkrywanie trwałych cech ludzkiej umysłowości, a więc, w gruncie rzeczy, wraca! do idei niezmiennej natury ludzkiej, podważonej przez kulturowy relatywizm antropologów. Levi-Strauss nie wyobrażał sobie możliwości wytłumaczenia ludzkiej kultury bez odwołania się do pewnych wrodzonych cech ludzkiego umysłu, dzięki istnieniu których jej podstawowe prawidłowości są, w gruncie rzeczy, zawsze i wszędzie te same. Za różnorodnością kryje się jedność, którą odkrywamy, schodząc poniżej poziomu ,.s!ownictwa" poszczególnych kultur. Odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące kultury nie uzyskujemy ani odwołując się - jak Radcliffe-Brown - do potrzeb systemu społecznego, ani powołując się za Malinowskim na biologiczne potrzeby jednostek ludzkich, Podstawą kultury są te same właściwości ludzkiego mózgu, które sprawiają, iż człowiek jest zwierzęciem mówiącym i posługującym się znakami. Ta "nieświadoma teleologia umysłu" znajduje się u podłoża wszystkich ludzkich instytucji. To ona ma tłumaczyć na przykład obowiązywanie w stosunkach międzyludzkich zasady wzajemności, której odkrycie uczyniło z Levi-Straussa kolejnego po Maussie poprzednika teorii wymiany4, 1 ibid., s. 391. 2 Claude Levi-Strauss, Mythologiques, t. 1: Le cru et le cuit, Paris 1964, s. 20. 3 Claude Levi-Strauss. Wprowadzenie do twórczości Marcela Maussa, tłum. Krzysztof Pomian, w: Marcel Mauss, Socjologia i antropologia, Warszawa 1973, s. XXVIII 4 Por. Marian Kempny, Wymiana i społeczeństwo. Obraz rzeczywistości społecznej w ujęciu współczesnych socjologicznych i antropologicznych teorii wymiany, Wroc-law 1988; Peter Ekeh, Social Exchange Theory. The Two Traditions, London 1974. Strukturalizm utraci! już swą dawną popularność, a i w czasach swej świetności spotyka) się raz po raz z ostrą krytyką ze strony wielu antropologów. Prawie nigdy nie była to jednak krytyka odmawiająca mu wszelkiej wartości. Także dzisiaj pisze się na ogół o I_evi-Straussie z dużą rewerencją, wskazując już to na takie lub inne osiągnięcia szczegółowe w zakresie badań nad systemami pokrewieństwa i mitami, już to - chyba częściej - na rozmach całego przedsięwzięcia teoretycznego, które uważa się na ogó! za chybione, ale imponujące pomysłowością i oryginalnością. Jak pisał Edmund Leach: "Jest to wielka i śmiała koncepcja; czy jednak w czymś użyteczna, pozostaje raczej kwestią dyskusyjną"1. Jakkolwiek wszakże oceni się i będzie oceniać dorobek Levi-Straussa, nie ulega wątpliwości, iż poważnie, choć niekoniecznie bezpośrednio, wpłynął on na nauki społeczne drugiej połowy XX wieku, przygotowując "zwrot lingwistyczny", jaki miał się w nich dokonać - co prawda w dużym stopniu niezależnie od niego. Przygotował też grunt pod krytykę pozytywizmu, przedstawiając argumenty przeciwko fenomenalizmowi, chociaż, z drugiej strony, niepodobna nazwać go antynaturalistą. Ponadto trudno wątpić, że podjął jedną z ciekawszych prób "[...] przezwyciężenia pozornej antynomii pomiędzy jedynością kondycji ludzkiej a, zdawałoby się, niewyczerpalną wielością form, w jakich się nam ukazuje"2 - antynomii, z którą tyle razy mieliśmy i będziemy mieli do czynienia. Wśród argumentów krytyków struk-turalizmu Levi-Srraussa najtrudniejszy do odparcia jest zapewne ten, który mówi, iż jest to doktryna nie dająca się ani potwierdzić, ani obalić3

comp
Nie sposĂłb jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlÄ™ moĹĽe zaczÄ…c caĹ‚kiem od poczÄ…tkuJednak nie ma sposobu uniknicia tego niebezpieczeDstwa: w naszym niedoskonaBym [wiecie zawsze bdzie miejsce dla utopii i byBoby niemdrze wnioskowa, |e tylko dlatego, i| najwiksza utopia naszych czasów zakoDczyBa si katastrof nastpiB koniec samej polityki utopijnej17 Wzrost nakBadów inwestycyjnych w warunkach zwikszenia autonomii przedsibiorstw musiaB prowadzi nie tylko do spadku efektywno[ci ekonomicznej, ale tak|e do zwikszenia rozmiarów tej cz[ci dochodu narodowego, która byBa realizowana w  szarej strefie" i innych formach alternatywnej gospodarki rynkowejW jakiś czas później próbował grać Tarzana inny pływak, Buster Crabb – zawodnik mniej sławny, ale to był już tylko cień dawnego Tarzana...27 Sam jeden, zdany na własne tylko sily, odpowiedzialny za wszystko, z początku otaczany niechęcią i nieufnością — zaczyna pracę z troską o los dzieci, o los...Przyszło tylko kilka osób z doliny, byli za to wszyscy uczniowie z miasta — paru śpiewaków i pianistów, kilku gitarzystów i paru komików...A wic i |adna my[l stworzenia, patrzc w Boga, nie zdoBa pozna wszystkiegoo co Bóg czyni lub czyni mo|e; to * Patrz zByć może częściowo dlatego, że tak bardzo chciałbym spłatać Sigfridowi figla, a częściowo również dlatego, że wszystko tu pozmieniał...Gotów byłby wszystko wybaczy´c siedem razy po dziesi˛e´c i jeszcze siedem, i jeszcze drugie tyle, gdyby Judasz tego zapragn ˛ał, cho´cby uczynił zło przenosz ˛ace swoim...Ale w roku 1918, gdy jego życie nie było warte złamanego feniga, podobnie jak życie wszystkich tych, których domem stały się zimne, śmier- cionośne przestworza nad...Biedna mama, cała w pąsach, dawała mu wciąż rozpaczliwe znaki, żeby się wreszcie uspokoił, ale on się tylko prześlizgiwał po niej wzrokiem, jakby jej w tym miejscu w ogóle nie...
Cytat

Hi mihi doctores semper placuere docenda qui faciunt plus, quam qui facienda docent - ci mi siÄ™ nauczyciele podobali w uczeniu, ktĂłrzy raczej czyniÄ… niĹĽ uczÄ… rzeczy juĹĽ uczynionych.
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach
Fidei Defensor (Fid Def lub fd) - obrońca wiary (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach). (tytuł Henryka VIII bity na wszystkich brytyjskich monetach)
Eripuit coelo fulmen, sceptrumque tyrannis - wydarł niebu piorun, a berło tyranom.
Ignorancja nie jest niewinnością, jest grzechem. Browing R

Valid HTML 4.01 Transitional

Free website template provided by freeweblooks.com